Amerykańscy piloci zabójczych bombowców B-2 spędzili 37 godzin w powietrzu, wykonując w nocy z soboty na niedzielę nalot na Iran. Jakie to uczucie uczestniczyć w tak długiej i wyczerpującej misji? I jak piloci radzą sobie w jej trakcie z podstawowymi potrzebami — odpoczynkiem, jedzeniem, a także załatwianiem się? Choć amerykańska armia nie jest skora do zdradzania szczegółów na ten temat, zrobił to emerytowany pułkownik sił powietrznych USA, który sam brał udział w misji z udziałem bombowców stealth typu B-2. W 2001 r. pilotował taki samolot podczas ataku na Afganistan, który trwał aż 44 godziny.