Rosyjskie rakiety znów spadają na Kijów. To powinno przypomnieć kanclerzowi Merzowi, że stoi przed prostym wyborem
Na Kremlu muszą śmiać się do rozpuku, widząc, jak Berlin reaguje na kolejne rosyjskie ataki na ukraińskich cywilów. Niemcy wydadzą w tym roku na obronę Ukrainy zaledwie 0,2 proc. swojego PKB. Gdyby było to tylko 1 proc., można by całkowicie zrekompensować stratę, na jaką Kijów naraziły USA swoją decyzją o wycofaniu wsparcia. Dlaczego słowa i czyny polityków są tak odległe od siebie?