Starosta z Mińska Mazowieckiego Remigiusz Górniak przyznał się do wykroczenia i zgłosił na policję po tym, jak jechał samochodem z niedozwoloną prędkością, nagrywając filmik trzymanym w ręku telefonem. Okazało się, że zanim poinformował policję, wcześniej to samo zrobili miejscowi radni, którzy zdążyli skopiować umieszczone w mediach społecznościowych nagranie, zanim zostało usunięte — informuje "Gazeta Wyborcza".