Wystarczyła chwila, by Kraków zapłonął. "Łuna tak olbrzymia, że wszystko purpurowe"

wiadomosci.onet.pl 0 wyświetleń RSS

W upalne popołudnie 18 lipca 1850 r. na końcu ul. Krupniczej w Krakowie wybuchł pożar, który w kilka godzin ogarnął znaczną część miasta. Zaprószone nieumyślnie płomienie strawiły dziesiątki domów, klasztory i pałace, a silny wiatr i przepalone orzechy włoskie tylko pogarszały sprawę. Wielu było przekonanych, że za tragedią stał podpalacz.

Wystarczyła chwila, by Kraków zapłonął.