
— Biskup przekracza granice, jeżeli chodzi o relacje państwo-kościół, ponieważ wchodzi na teren bieżącej aktywności politycznej. To nie była polemika dotycząca wartości, tylko polityczna recenzja rządu, wygłoszona na zamówienie partyjne. W tym wszystkim były także obecne bardzo negatywne odniesienia do uchodźców, co się kłóci z nauczaniem Kościoła — mówi Onetowi o. Paweł Gużyński o słowach biskupa Wiesława Meringa.