
Tragiczna sytuacja humanitarna w Strefie Gazy napędza czarny rynek podstawowych towarów. Palestyńczycy są zmuszeni pokonywać odległe dystanse, żeby zaopatrzyć się w żywność i leki — często są zabijani w drodze. Handlarze wykorzystują tymczasem ludzką tragedię, odsprzedając towary po zawyżonych cenach. — Jesteśmy zmuszeni kupować żywność, o której wiemy, że jest dostarczana jako pomoc humanitarna — mówią zwykli Palestyńczycy.