
Kobiety, które prowadzą aktywne życie seksualne, nawet po ruchu "Me Too" ryzykują utratę wiarygodności i szacunku. Jednak nie tylko one. Według niemieckiej pisarki Cleo Libro, by zostać uznaną za "łatwą", a nawet usłyszeć obelgę "d***ka", wystarczy zignorować przejaw seksizmu lub molestowania albo odmówić seksualnej propozycji. Wygląda więc na to, że niezależnie od tego, czy i na jakich zasadach kobieta prowadzi życie seksualne, problemem jest sam fakt, że chce o sobie sama decydować.