"Powiedzieli moim rodzicom, że będą ich torturować". Uciekł z Rosji. Błaga swoich rodaków, by nie wstępowali do armii. "To nie jest nasza wojna"

wiadomosci.onet.pl 0 wyświetleń RSS

— Przyszli agenci FSB. Bili mnie, torturowali, razili prądem, złamali mi żebra. Nękali również moich rodziców — tak Rizwan Kubakajew wspomina okres po pierwszej wojnie czeczeńskiej. Choć on sam miał w tym czasie 10 lat, jego szwagier opowiedział się po stronie Czeczenów — więc Rosjanie zaczęli mścić się na całej jego rodzinie. Po latach prześladowań przedstawiciel Nogajów, grupy etnicznej zamieszkującej południe Rosji, wyjechał z kraju i wypowiedział "wojnę informacyjną" rosyjskiemu imperializmowi. Stara się przekonać swoich rodaków, by nie wstępowali w szeregi armii Kremla. — Błagam ich, żeby nie brali udziału w tej wojnie. (...) Jeśli nasza młodzież zginie w Ukrainie, będzie to ciche ludobójstwo — mówi.