Węgry, członek Unii Europejskiej i NATO, coraz bardziej zwracają się ku Wschodowi, aby zrównoważyć swoją zależność od Zachodu. Dopóki Budapeszt pozostaje częścią zachodniego systemu sojuszniczego, jest cennym partnerem dla Chin. Jednocześnie premier Węgier Viktor Orban utrzymuje silne osobiste więzi z prezydentami Donaldem Trumpem, Władimirem Putinem i Xi Jinpingiem, co stawia go w skomplikowanej sytuacji. Czy możliwe jest utrzymanie dobrych stosunków z trzema rywalizującymi mocarstwami światowymi? Być może w czasach pokoju. Teraz jednak świat jest w stanie wojny handlowej, co oznacza, że węgierski premier będzie musiał dokonać wyboru. Wiele wskazuje na to, że właściwie już to zrobił.