— Lekkomyślne i nieodpowiedzialne było umieszczenie przez polityków wzorca tych protestów. Sama akcja była nieodpowiedzialna, dlatego, że są to protesty jednorodne o takiej samej treści. Zostały połączone do wspólnego rozpoznania. Ludzie tak się "zafiksowali" na tych wzorcach, że np. przysyłają nam w ramach protestów wyborczych żółtą karteczkę samoprzylepną, gdzie jest napisane tylko: "popieram protest Romana Giertycha", podpis i PESEL — powiedziała na antenie TVN24 I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska.