Powrót Donalda Trumpa do Białego Domu zmusza Europę do zmierzenia się z poważnym wyzwaniem — Stany Zjednoczone mają w ręku przycisk wyłączający Internet. Europa jest całkowicie uzależniona od amerykańskich dostawców usług w zakresie chmury obliczeniowej. Jest ona siłą napędową Internetu zasilającą wszystko, od wysyłanych przez nas e-maili i streamowanych filmów po przetwarzanie danych przemysłowych i komunikację rządową. Trzy giganty — Amazon, Microsoft i Google — kontrolują ponad dwie trzecie regionalnego rynku. To sprawia, że europejska obecność w sieci jest w rękach firm przymilających się nieprzewidywalnemu prezydentowi USA.