
Po ataku amerykańskich bombowców B-2 na irańskie obiekty nuklearne w Natanz, Isfahanie i Fordow prezydent USA Donald Trump szybko obwieścił sukces. Urzędnicy z jego administracji twierdzą, że włączenie się USA do konfliktu na Bliskim Wschodzie ma na celu wyłącznie pozbawienie Iranu jego potencjału jądrowego. Problem w tym, że zbombardowanie tych ośrodków jeszcze nie "załatwia" sprawy. Jedną z kluczowych kwestii pozostaje obecnie nieznana lokalizacja kilkuset kilogramów wzbogaconego uranu. Czy mimo ostatnich wydarzeń Teheran jest w stanie w pośpiechu i w tajemnicy wyprodukować bombę atomową?