W zaciekłych walkach politycznych, które ogarnęły Waszyngton w związku z Ukrainą, istnieje jeden rzadki punkt porozumienia między stronami: wszyscy mają dość Andrija Jermaka, szefa sztabu prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Według wielu osób zaznajomionych z jego działaniami to własnie drugi najpotężniejszy człowiek w Ukrainie jest szczególnie problematyczny dla administracji Donalda Trumpa. Ludzie Joego Bidena też byli rozdrażnieni jego zachowaniem, ale — przeważnie — byli w stanie to ukrywać. Teraz jednak istnieje zagrożenie, że były producent filmowy całkowicie pogrąży i tak już napięte relacje Kijowa z kluczowym sojusznikiem.